dowcipy o góralach humor góralski górale kawały góral
dowcipy o góralach humor góralski górale kawały góral
w

Dowcipy o góralach

Górale i góry. Góralski humor, kawały z góralami. Najlepsze dowcipy o góralach

Seks z Jagną

Góral wraca z służby w wojsku. Żona Jagna ciągnie go od razu do sypialni. On sprzeciwia się, wyprowadza ją na spacer i mówi:
– Widzisz Jagna to piękne błękitne niebo?
– No widzę. Chodź do sypialni.
– A widzisz te piękne wzgórza?
– Widzę, no chodź już!
– A widzisz te piękne łąki?
– No widzę widzę! No chodź do…
– No to szybko patrz, bo teraz będziesz przez miesiąc ino sufit oglądała!

Stary góral i Lenin

Komisja w Poroninie pyta bardzo starego górala, czy znał Lenina.
– Powiedzcie gazdo czy znaliście wodza rewolucji?
– Ni, ale uratowałem mu życie.
– Cooo?
– Ano idę jo rano, na grań a tu jakisik panocek siedzi na pieńku nad przepascią i cosik pisze. Wracom pode wieczór i ten som panocek siedzi i cosik rysuje.
– No to w jaki sposób uratowaliście życie Leninowi.
– Ano przeca, moglem go zepchnonć w przepaść, ale nie zepchłem.

Góralskie mądrości życiowe

– Baco, jak jesteście taki mądrala i wszystko wiecie, to powiedzcie, ile jest prawd na świecie.
Baca na to:
– Jo znom jino trzy. Piyrso to świynto prowda, drugo tyż prowda, i trzecio: gówno prowda.

Góral i pioruny

Jedzie gazda z gaździną furmaną. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Znienacka tuż przed furmanka uderzył piorun. Gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi:
– Nooooooo…
Jadą dalej. Po chwili następny piorun uderzył jeszcze bliżej furmanki. Gazda znów podnosi palec i mówi:
– Nooooooo…
Jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gaździnę jadącą na furmance! Gazda zadowolony:
– No!!!

górale ciekawostki humor góry dowcipy o góralach
Dowcipy o góralach! Kawały na temat górali. Góral, baca, gazda na wesoło

Góral łowi pstrągi

Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda. Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:
– Co tu robicie?
– Łowię pstrągi.
– Przecież nie macie wędki.
– Pstrągi łowi się na lusterko.
– W jaki sposób?
– To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe. On tłumaczy:
– Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać, to ja go kamieniem i już jest mój.
– Ciekawe. A ile już tych pstrągów złowiliście?
– Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie.

Knajpa w Żywcu

Dwóch górali postanowiło sprawdzić, ile ludzi jest w knajpie w Żywcu. Uradzili, że jeden będzie wyrzucał gości ze środka, a drugi liczył. Tak też zrobili.
Słychać brzęk tłuczonego szkła, okrzyk „O Jezu!”, a góral liczy:
– Roz.
Znowu krzyk i góral liczy:
– Dwa.
Po chwili znów krzyk. Tym razem wylatujący ze środka woła:
– Teroz nie licz, bo to jo.

Góralska szopa

Gazda pyta drugiego gazdę:
– Staszek, cy twój konicek kurzy fajkę?
– Nie.
– No, to coś mi sie zdaje, że ci się szopa pali.

Góralka w ciąży

Góral przyprowadził swoją żonę będącą w ciąży, na badania okresowe. Lekarz zbadał gaździnę, wyszła. Do gabinetu wchodzi góral i pyta o zdrowie żony. Lekarz odpowiada:
– U waszej żony jest ciąża pozamaciczna.
Góral zbladł i sięga po portfel.
– Nie trzeba, gazdo, żona już płaciła.
– Panie doktorze, macie tu stówkę, i nie mówcie nikomu, że pozamaciczna, bo jeszcze chłopy mnie wyśmieją, żem nie trafił tam, gdzie trzeba.

Dowcipy o góralach: (c) DobryHumor.pl

Zobacz też:
> Kawały o kelnerach

morze humor ocean dowcipy o morzu kawały

Dowcipy o morzu

humor noc poślubna kawały o nocy poślubnej dowcipy

Dowcipy o nocy poślubnej