Dowcipy o psach

Najlepsze dowcipy o psach

Rodowód psa

Fąfara pyta sprzedawcę:
– Czy ten pies ma dobry rodowód?
– Bardzo dobry, proszę pana. Gdyby umiał mówić, to by nawet nie chciał z panem rozmawiać.

Na komisariacie

Do komisariatu policji przychodzi facet i mówi:
– Wczoraj moja żona wyszła z domu i do tej pory nie wróciła. Obawiam się, że coś się stało.
– Jak żona wygląda?
– Zwyczajnie, jak żona.
– Wzrost?
– Czy ja wiem?
– Waga?
– Nie mam pojęcia.
– Kolor oczu, włosów?
– Nie wiem, ale miała ze sobą psa.
– Jakiego psa?
– Foksteriera. Wzrost 30 centymetrów, waży 3 kilogramy, na czole biała gwiazdka, metalowa obroża na szyi z numerkiem 2314.

Cukierek dla cioci

Jasio pyta ciocię:
– Ciociu, smakował ci ten cukierek?
– Był pyszny.
– Dziwne! Mój pies go wypluł!

Uwaga, pies!

Znajomy dzwoni do drzwi Fąfary, na których wisi tabliczka z napisem „Uwaga, pies!”. Drzwi otwierają się i znajomy widzi Fąfarę z maleńkim ratlerkiem.
– Nie rozumiem, po co to ostrzeżenie na drzwiach.
– Żeby go ktoś nie nadepnął.

Pies i złodzieje

Fąfara woła do żony:
– W nocy złodzieje okradli nasz dom!
– A gdzie był pies? Co z psem?
– Jego zostawili.

Pies i jedzenie

Fąfara mówi do sąsiada:
– Kiedyś uczyłem swego Azora, aby zaszczekał, gdy chce mu się jeść. Tysiąc razy pokazywałem mu, jak to należy zrobić.
– I co, nauczyłeś go wreszcie?
– Niezupełnie. Azor teraz nie dotyka jedzenia, dopóki nie zaszczekam.

Alergia na sierść psa

U Fąfary lekarz stwierdził alergię wywołaną przez kontakt z sierścią jego psa. Lekarz poradził mu, żeby pozbył się psa. Nazajutrz Fąfara opowiedział o tym koledze.
– No i co zrobisz? Sprzedasz psa?
– Nie. Pójdę do drugiego lekarza, który postawi mi inną diagnozę. W dzisiejszych czasach łatwiej znaleźć drugiego lekarza niż dobrego psa myśliwskiego.

Mąż i pies

Fąfarowa mówi do męża:
– Idź do sklepu kupić chleb.
– Coś ty? W taką brzydką pogodę nawet psa się nie wygania na dwór!
– A czy ja ci każę brać z sobą psa?

Bardzo mądry pies

Fąfara mówi do sąsiada:
– Mój Azor jest taki mądry, że jak wraca ze spaceru do domu, to naciska dzwonek do drzwi. Czy pana pies to też potrafi robić?
– Mój pies ma swoje klucze od mieszkania.

Trzy psy

Kowalski pyta Fąfarę:
– Nie rozumiem, dlaczego mając trzy psy, wszystkim dałeś na imię Azor?
– Z wyrachowania. Gdy zawołam: „Azor!”, zawsze przybiegnie przynajmniej jeden.

Dowcipy o psach: (c) DobryHumor.pl

Zobacz też:
> Dowcipy o kotach
> Bardzo czarny humor