banki ciekawostki banki humor
banki ciekawostki banki humor
w

Banki ciekawostki z humorem

Banki ciekawostki z humorem. Banki – autentyczne historie na temat banków, z przymrużeniem oka

Zgól brodę przed wejściem

„Zakaz wchodzenia w kasku” – taka naklejka pojawiła się niedawno przy wejściu do jednego z banków w Warszawie. Jak twierdzą w banku, podobno kask zasłania klientowi twarz, a do obsłużenia klienta musi być widoczna cała twarz. Na wszelki wypadek klienci banku zdejmują także okulary oraz golą brody. Bo one też zasłaniają część twarzy.

Bank dla leni?

• Bank PKO BP popiera polską naukę i młodzież, przy okazji reklamując swoje usługi w Internecie. Do niedawna reklamy banku spotkać można było w pewnym serwisie internetowym dla młodzieży, obok takich reklam, jak akcesoria i poradniki do ściągania na klasówkach lub CD z gotowymi wypracowaniami. Od niedawna reklamy ulubionego banku ściągaczy i leni, po tym jak zainteresowali się tym dziennikarze, znikły z serwisu.

Warszawa na bank

• Centralne miejsce warszawskiego Żoliborza, znajdujące się blisko stacji metra, gdzie niegdyś można było np. napić się kawy, kupić artykuły spożywcze czy zjeść obiad, teraz zmienia się w centrum finansowe. Na Placu Wilsona, bo o nim mowa, mieści się już siedem banków, a wkrótce dołączą do nich dwa kolejne. Przedstawiciele banków oczywiście uważają, że banków nigdy za wiele, a ludność winna cieszyć się, że kredyt i nowe konto każdy ma na wyciągnięcie ręki. A niby co mają mówić? Na razie z banków najbardziej cieszą się właściciele kamienic, bo banki to najsolidniejsi płatnicy czynszu.

Solidnie jak w banku

• Rok temu Adamowi z Bytomia skradziono dokumenty. Szybko powiadomił policję oraz swój bank, wkrótce wyrobił nowy dowód osobisty i zapomniał o sprawie. Po kilku miesiącach dostał wezwanie na policję. Ktoś na podstawie jego skradzionego dowodu zaciągnął kredyt bankowy na 4 tys. złotych. Złożył na policji zeznania, przez półtorej godziny przepisywał gazetę, aby grafolog porównał jego odręczne pismo z pismem oszusta. Niestety, był to dopiero początek kłopotów. Od tego czasu, co kilka dni otrzymywał wezwania do zapłaty siedmiu kolejnych, nie zaciągniętych przez siebie kredytów, w różnych bankach i w różnych miejscach Polski. Łącznie kilkanaście tysięcy złotych. Gdy komornik na wniosek jednego z banków zajął mu część wypłaty, zainteresował się dlaczego na jego nieważny już dowód osobisty, zgłoszony w Systemie Dokumentów Zastrzeżonych, ktoś bez przeszkód bierze kredyty. I znalazł niespodziankę: okazało się, zastrzegł ukradziony dowód, ale tylko dla swojego banku. Zastrzeżenie dokumentu w międzybankowej bazie kosztuje10 złotych. I on by zapłacił te 10 złotych, niestety nikt w jego banku nie poinformował go, że może (że koniecznie powinien!) to zrobić. Teraz pan Adam zamierza podać do sądu swój bank.

Gangsterka Bożenka

• Skandal kryminalny w Krzczonowie (woj. lubelskie): zamaskowana kobieta napadła na bank. Przeładowała karabin, krzyknęła: „To jest napad!” i kazała kasjerkom wszystkie pieniądze włożyć do jej siatki. „Bożenka, co ty robisz?” – wyrwało się jednej z kasjerek, która rozpoznała terrorystkę po głosie. Ta zdębiała, rzuciła broń i i wybiegła z banku. Bożenkę, stałą klientkę banku, złapała policja.

Banki ciekawostki: bombowy dług

• Kilkukrotne fałszywe alarmy bombowe w banku PKO w Sierpcu spowodowały, że spróbowano zbadać kto i co może być ich przyczyną. I znaleziono. Facet miał oddać znajomemu dług, ale nie miał pieniędzy. Przyciśnięty do muru przez wierzyciela informował, że właśnie wpłacił pieniądze na konto. Gdy wierzyciel szedł do banku sprawdzić stan konta, akurat ewakuowano pracowników banku z powodu alarmu bombowego. I tak kilka razy pod rząd. Obecnie fałszywe alarmy ustały. Chyba wiemy dlaczego.

Wiarygodność za 2 złote

• Czy można przez 6 lat regularnie spłacić 23 tys. euro kredytu i równocześnie być niewiarygodnym kredytobiorcą? Można. Mieszkaniec stolicy postanowił zmienić swój kredyt mieszkaniowy na taki sam, ale w innym banku. Nie udało się, gdyż figurował w Biurze Informacji Kredytowej jako osoba zalegająca ze spłatą długu przez ponad 180 dni. Sięgnął pamięcią o kilka lat wstecz i zagadka się wyjaśniła. Sześć lat temu kupował lodówkę w supermarkecie, a warunkiem otrzymania kredytu było kupno karty płatniczej, kosztującej 2 złote. Niedawno zapłacił 2,83 zł długu (te 83 grosze to odsetki), ale to nie wystarczyło. Dla banku, w świetle przepisów, wciąż jest niewiarygodny.

Banki ciekawostki – wybrane teksty z czasopisma Dobry Humor 2005-2008
(c) DobryHumor.pl

Zobacz też:
> Dowcipy o bankach
> Kawały o biznesmenach

karykaturzysta na event atrakcje karykatury Warszawa

Karykaturzysta na event. Mecenat kultury czy biznes?

autobusy ciekawostki tramwaje humor dowcipy

Tramwaje i autobusy ciekawostki z humorem