Dobry humor dowcipy, mega kawały, śmieszne żarty, śmieszne anegdoty na poprawę humoru. Uśmiechnij się!
Czy ja tu mieszkam?
Późnym wieczorem do drzwi mieszkania kobiety dzwoni pijany facet:
— Przepraszam, czy ja tu mieszkam?
— Nie.
Po kilku minutach znowu dzwonek, a za drzwiami ten sam facet.
— Czy ja tu mieszkam?
— Nie!
Kilka minut później znowu dzwonek, ten sam mężczyzna i to samo pytanie. Kobieta krzyczy:
— Ile razy mam powtarzać, że pan tu nie mieszka!
Facet zdziwiony:
— To pani mieszka wszędzie, a ja nigdzie?
Rodzina zakochanej blondynki
Po kilkumiesięcznej znajomości blondynka pyta swego wybranka:
— Znamy się już tak długo. Czy nie powinieneś przedstawić mnie swojej rodzinie?
— Jak sobie życzysz. Ale w tym tygodniu to niemożliwe. Żona z dziećmi wyjechała do teściów.
Dobry humor dowcipy: Zdradzająca żona
Teleturniej Milionerzy. Gra o 64 tys. zł. Hubert Urbański zadaje pytanie:
— Teraz panie Krzysztofie gra o wysoką stawkę — 64 tysiące! Pytanie brzmi: Ile razy w miesiącu zdradza pana żona?
— Hmmm… no nie wiem… Chyba poproszę o opinię publiczności…
— A może wystarczy telefon do przyjaciela?
Koło czy jajko?
Na lekcji geometrii dzieci uczą się rysować koła. Jasio podchodzi do tablicy i niewprawnie rysuje niezbyt udane, jajowate kółko. Nauczycielka:
— Oj, Jasiu, chyba wyszło ci jajko.
Jasio patrzy na nogawkę swoich spodenek i pyta:
— Gdzie?!
Blondynka kupuje sukienkę
Blondynka w sklepie pyta:
— Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?
Ekspedientka:
— Bardzo proszę, ale mamy także przymierzalnię.
Dowcip o nietoperzach
Wiszą na drzewie trzy nietoperze-wampiry, zapada noc. Podrywa się pierwszy do lotu i po 30 minutach wraca z zakrwawionym pyskiem. Dwa pozostałe pytają:
— Gdzie się tak szybko najadłeś?
— Aaa, pięć kilometrów na wprost jest wioska pełna najprzedniejszego żarcia.
Podrywa się do lotu drugi nietoperz i wraca po 15 minutach, też cały z zakrwawionym pyskiem.
— A ty gdzie się tak nażarłeś?
— Dwa kilometry w lewo, nie wiem czy widzieliście, jest miasto pełne cudownej, smakowitej krwi.
Podrywa się do lotu trzeci nietoperz i wraca cały umazany krwią już po pięciu minutach.
— A ty gdzie się tak napiłeś?
— Widzieliście na prawo 500 metrów stąd mur?
— Tak!
— A ja go nie widziałem…
Jaskiniowiec w niebieskich butach
Jaskiniowiec przebrany za mamuta idzie na bal karnawałowy w niebieskich sandałach. Spotyka go drugi jaskiniowiec i pyta:
— Po co ci te niebieskie sandały?
— Odwal się!
Po chwili zaczepia go inny jaskiniowiec.
— Po co ci te niebieskie sandały?
— Odwal się!
Przed wejściem do sali balowej jaskiniowiec spotyka kolegę z podstawówki:
— Stary, po co ci te niebieskie sandały?
— Odwal się!
Nad ranem jaskiniowiec wraca z balu do swej jaskini i kładzie się zmęczony w swym legowisku. Po chwili podchodzi do niego synek i pyta:
— Tato, po co włożyłeś te niebieskie sandały? Przecież one zupełnie nie pasowały do twojego przebrania.
— Oj Jasiu, Jasiu! A co na to poradzę, że ja tak bardzo lubię kolor niebieski?
Dobry humor dowcipy: (c) DobryHumor.pl
Zobacz też:
> Dowcipne zagadki na różne tematy
> Dowcipy o dzieciach