biznes dowcipy o biznesmenach humor
biznes dowcipy o biznesmenach humor
w

Najlepsze dowcipy o biznesie i biznesmenach

Śmieszne żarty biznesowe – biznes na wesoło. Biznesmeni, bankowcy, handlowcy, maklerzy, księgowi. Zabawne dowcipy o biznesmenach

Spotyka się dwóch inwestorów giełdowych.
– Co byś zrobił, gdybyś wygrał w Lotto 10 milionów?
– Grałbym na giełdzie, dopóki by kasy wystarczyło.

Trzech handlowców opowiada o swoich największych osiągnięciach:
– Ja sprzedałem wieżę stereo głuchemu.
– Ja sprzedałem rakietę tenisową bezrękiemu.
– A ja sprzedałem facetowi zegar z kukułką.
– No i co w tym dziwnego? – dziwią się koledzy.
– Bo opchnąłem mu przy okazji 100 kilo karmy dla ptaków.

– Ilu maklerów giełdowych potrzeba, żeby wymienić żarówkę?
– Dwóch: jeden wykręca żarówkę, a drugi próbuje ją sprzedać, zanim spadnie i się roztrzaska.

– Jaka jest różnica między radą nadzorczą a pieczarką?
– Żadna. Jedno i drugie trzyma się w ciemności i karmi gównem.

Leśniczy spotyka w lesie babcię zbierającą grzyby:
– Niech pani wyrzuci te grzyby! One nie nadają się do jedzenia.
– To nie do jedzenia, to na handel.

biznes dowcipy o biznesmenach humor
Żarty i śmieszne dowcipy o biznesmenach i biznesie

Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką i ściszonym głosem mówi do bankiera:
– Chciałbym wpłacić pieniądze, w tej walizce jest pięć milionów euro.
Na to bankier:
– Proszę nie ściszać głosu, bieda to żaden wstyd.

Księgowy sprawdza rachunek przedłożony mu przez pracownika, który wrócił z delegacji i pyta:
– A cóż to za astronomiczny rachunek?
– To rachunek za hotel.
– A kto panu dał pozwolenie na zakup obiektu?

Rozmawiają trzej bogaci biznesmeni. Pierwszy z nich mówi:
– Mam tyle pieniędzy, że mogę kupić największą firmę telefonii komórkowej.
Na to drugi:
– Ja też jestem bogaty i mogę kupić wszystkie sieci naraz.
Patrzą na kolegę, bo nic nie mówi, w końcu się odzywa:
– Co tak patrzycie? Nie sprzedam wam.

– Jak uczą się liczyć dzieci bankiera?
– Jeden milion, drugi milion, trzeci milion.
– A jak uczą się dzielić dzieci bankiera?
– Jedna dziesiąta dla urzędu skarbowego, jedna dziesiąta dla pracowników…

Dwóch analityków spogląda w monitor komputera na wykresy. Jeden mówi:
– Już nic z tego nie rozumiem!
– Chcesz, to ci wyjaśnię.
– Wyjaśnić, to ja też potrafię.

Biznesmen telefonuje do przyjaciela i pyta:
– Ile to jest cztery razy cztery?
– A kupujesz czy sprzedajesz?

– Czy można być i uczciwym i bogatym?
– Tak. Ale najpierw bogatym.

Spotyka się dwóch biznesmenów.
– Chcesz kupić marmoladę?
– Mogę. Ile sprzedajesz?
– Wagon.
– I ile chcesz za tę marmoladę?
– Milion.
Interes został przypieczętowany i panowie rozeszli się załatwić sprawy związane z transakcją. Jeden poszedł załatwić milion. Drugi – załatwić wagon marmolady.

Dowcipy o biznesmenach i biznesie: (c) DobryHumor.pl

Zobacz też:
> Żarty o jubilerach
> Dowcipy damsko-męskie

strażak humor dowcipy o strażakach pożar strażacy

Płomienne dowcipy o strażakach

buty humor obuwie dowcipy o butach

Dowcipy o butach. Obuwie na wesoło