Obuwie na wesoło. Śmieszne kawały o obuwiu, zabawne dowcipy o butach. Buty i obuwie – dowcipne żarty
Śmierdzące podeszwy
Do rzeźnika przychodzi klient z reklamacją:
– Zamiast dwóch soczystych, świeżych befsztyków, sprzedał mi pan dwie stare, śmierdzące podeszwy.
– A co, za 10 złotych chciałby pan parę nowych butów?
Modne buty
W sklepie obuwniczym klientka pyta:
– Czy te buty są modne?
– Były jeszcze pół godziny temu, zanim zaczęła je pani przymierzać.
Po Sylwestrze
Fąfara wraca w Nowy Rok do klubu, w którym spędził noc sylwestrową i pyta:
– Przepraszam, czy nie zostawiłem tu butów?
– Nie – odpowiada pracownik klubu. – Znaleźliśmy tylko trzy krawaty, pięć obcasów, marynarkę i wodzireja śpiącego pod stołem.
Buty przed drzwiami
Pani Fąfarowa pyta męża:
– Dlaczego wczoraj, jak wróciłeś do domu, to przed drzwiami zdjąłeś buty?
– Żeby cię nie obudzić, kochanie.
– A dlaczego szedłeś na czworaka?
– Żeby cię nie obudzić.
– To powiedz mi jeszcze, dlaczego na całe gardło śpiewałeś „Sto lat”?
Najkrótsze dowcipy o butach
– Ile par butów ma blondynka i z czego?
– Blondynka ma pięćdziesiąt par butów, z czego pięć par zielonych.
– Kto wynalazł buty na wysokich obcasach?
– Kobieta, która nie chciała być ciągle całowana w czoło.
– Jakie skuteczne lekarstwo powinien lekarz przepisywać na odciski?
– Buty o numer większe.
– Dlaczego blondynki chodzą w zimie w białych butach?
– Żeby nie zostawiać śladów na śniegu.
Palacz w sklepie
Klient rozgląda się po sklepie.
– Czego pan sobie życzy? – pyta sprzedawca.
– Chciałbym kupić buty.
– Przecież to jest sklep „Wszystko dla palących”. Nie zauważył pan szyldu?
– Zauważyłem. A czy palacz ma chodzić boso?
Wariat w sklepie obuwniczym
Przychodzi wariat do sklepu obuwniczego i mówi:
– Poproszę o buty numer 100.
– Nie mamy takich dużych.
– W takim razie poproszę o dwie pary butów numer 50.
– Takich też nie ma.
– No już dobrze! Ostatecznie mogą być 4 pary numer 25.
Wieprzowe nogi
Mama mówi do synka:
– Jasiu, idź do rzeźnika i zobacz czy ma wieprzowe nogi.
Po kwadransie Jasio wraca.
– I co, ma?
– Nie wiem, mamo. Był w butach.
Zakup obuwia
Do sklepu obuwniczego wchodzi klientka i mówi:
– Chciałabym jakieś tanie, modne i mocne buty.
Sprzedawca:
– Ja też.
Buty dla kierowcy
W sklepie obuwniczym:
– Czy dostanę buty dla kierowcy?
– Jaki numer?
– WA 21720.
Dowcipy o butach: (c) DobryHumor.pl
Zobacz też:
> Kawały o dywanach
> Dowcipy o cytrynach