Humor cyrkowy. Cyrkowcy, magicy, żonglerzy, tresowane zwierzęta i niesamowite numery cyrkowe. Śmieszne żarty, najlepsze dowcipy o cyrku i cyrkowcach
Niesamowita żaba
Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym budowlańca. Cała uwalona cementem, wapnem i farbą. Podchodzi do baru i mówi:
– Poproszę to co zwykle.
Po chwili żaba wypija duszkiem kufel piwa, robi wielkie oczy, głośno beka, wstaje i wychodzi.
Facet który to widział, myśli:
– Świetny numer! Powiem o tej żabie kumplowi, który jest dyrektorem cyrku.
Nazajutrz w barze za stolikiem siedzą: facet i dyrektor cyrku. Wchodzi żaba w stroju budowlańca i zamawia piwo. Wypija duszkiem kufel piwa, robi wielkie oczy, głośno beka, wstaje i szykuje się do wyjścia.
Dyrektor cyrku zatrzymuje ją i proponuje pracę. Żaba pyta:
– Cyrk to taki namiot z materiału?
– Tak.
– I tam są drewniane ławki?
– Tak.
– Konstrukcja metalowa?
– Tak.
– To po cholerę wam murarz?
Praca w cyrku
Matka z córką przychodzą do dyrektora cyrku i proszą o angaż. Dyrektor mówi:
– Proszę pokazać swój numer, o którym mówiłyście.
Córka zdejmuje majtki, kładzie się na kanapie i zaczyna sikać w górę. Na strumień moczu wrzuca po kolei trzy piłeczki ping–pongowe i żongluje nimi. Dyrektor jest zachwycony.
– Rewelacja! Angażuję panią!
– Ale ja chce, żeby pan jeszcze zaangażował moją mamę!
Dyrektor cyrku pyta drugą kobietę:
– A co pani robi?
– To samo, ale z piłką lekarską.
Jasio idzie do cyrku
Jasio pyta tatę:
– Pójdziemy dzisiaj do cyrku?
– Jestem zmęczony, pójdziemy kiedy indziej.
– Ale tam będą klauni i akrobaci!
– Nie dzisiaj.
– I jeszcze goła pani będzie na tygrysie!
– No dobrze, pójdziemy.
Jasio szepcze do siostry:
– Mówiłem ci, że tato dawno nie widział tygrysa.
Zagadka
– Dlaczego budynek polskiego Sejmu jest okrągły?
– A widziałeś kiedyś kwadratowy cyrk?
Gadający koń
– Halo, cyrk? Gadający koń z tej strony. Chciałbym u was pracować.
– A co pan umie?
– Żonglować, ku*wa!

Magik i numer z kurą
W wędrownej grupie cyrkowej, magik wyczarowywał z kapelusza jajka, kurę oraz koguta. Ale nadeszły ciężki czasy i grupa rozpadła się. Po kilku miesiącach bezrobotny magik otrzymał list z propozycją występów w innym cyrku. Odpisał:
„Za późno. Numer zjedzony.”
Kot szuka pracy w cyrku
Do dyrektora cyrku przychodzi facet i twierdzi, że jego kot umie mówić.
Dyrektor postanawia dać mu szansę:
– To sprawdźmy.
Facet sadza kota na krześle i go pyta:
– Jak się nazywa zmielony węgiel?
– Miał!
– Czas przeszły od ”mieć”?
– Miał!
Po chwili facet z kotem lądują na korytarzu.
Kot pyta:
– Niewyraźnie mówiłem, czy co?
Dowcipy o cyrku: Magik
Cyrkowy magik po swoim kolejnym popisie, oznajmia:
– Za chwilę sprawię, że zniknie jedna z obecnych tu kobiet.
Z ostatniego rzędu słychać męski głos:
– Mariola, zgłoś się na ochotnika!
Treserka i lew
Przedstawienie cyrkowe. Piękna treserka bierze do ust kostkę cukru, zaraz potem otwiera usta i wszyscy widzą, że na jej języku leży ta kostka. Podbiega wielki lew, otwiera paszczę i wielkimi zębiskami chwyta kostkę cukru. Zachwycona publika klaszcze. Konferansjer przerywa brawa, pytając:
– Czy ktoś z widzów chciałby powtórzyć ten numer?
– Ja powtórzę! – zgłasza się jakiś mężczyzna. – Ale najpierw zabierzcie tego lwa.
Cyrkowy nożownik i Jasio
Jasio poszedł z tatą do cyrku. Podczas przedstawienia widzi, jak nożownik rzuca nożami w kierunku asystentki. Pyta:
– Tato, czemu wszyscy biją prawo? Przecież on ani razu nie trafił.
Dowcipy o cyrku: (c) DobryHumor.pl
Zobacz też:
> Dowcipy o tasiemcach
> Dowcipy o cytrynach