Goryle i ludzie, żarty z gorylami. Śmieszne kawały i dowcipy o gorylach
Dowcipy na tej stronie:
Głodny goryl z ZOO
W sklepie spożywczym ekspedientki słuchają komunikatu radiowego:
– Dziś rano uciekł z ZOO głodny goryl. Uwaga, może być niebezpieczny!
W tej chwili wchodzi do sklepu jakiś dziwny osobnik ubrany w dres. Wyjmuje rewolwer i chowając ogon w kieszeni, mówi:
– Dawać worek wiórków kokosowych i banany, ale już!
Przed klatką z gorylami
Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z gorylem żona mówi:
– Popatrz tylko: tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna! Te bicepsy, taki dziki wzrok, ta postura…
Nagle goryl wysuwa zza krat łapę, wciąga kobietę do klatki i zdziera z niej bieliznę. Kobieta wzywa męża na pomoc:
– Ratuj mnie!
– Powiedz mu to, co zwykle – że cię boli głowa.
Jak złapać goryla?
Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie zjawia się ze strzelbą, kajdankami i prowadzi na smyczy psa dobermana. Dyrektor ZOO pyta go:
– Jak pan zamierza schwytać tego goryla?
– Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jądra, goryl zasłoni się rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki.
– W porządku. Ale po co ta strzelba?
– Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana.
Bal karnawałowy
Jasio mówi do Małgosi:
– Na bal karnawałowy przebiorę się za goryla!
– Nie musisz.
– Dlaczego?
– Spójrz w lustro.
Gdzie znaleźć goryla?
Podczas lekcji nauczycielka mówi uczniom o małpach:
– Największą z małp jest goryl. Ma dwa metry wysokości i waży 120 kilogramów. Powiedz nam Jasiu, gdzie można znaleźć goryla?
– Nigdzie. Są za duże na to, żeby je było można zgubić.
Goryl z szympansem
Ulicą idzie goryl, prowadząc szympansa na smyczy. W tym momencie podchodzi do niego policjant i mówi
– Nie wstyd ci? Zatem, taki mądry, a trzymasz małpę na uwięzi!
– Wstyd! Bo gdy tylko spuszczę go ze smyczy, zaraz biegnie na skrzyżowanie ulic i udaje policjanta.
Dowcipy o gorylach: Spotkanie po latach
Spotykają się dwaj absolwenci szkoły teatralnej; co więcej, obaj są teraz na początku swojej kariery zawodowej.
– Gdzie teraz grasz?
– Od roku gram goryla; ponadto, z każdym dniem coraz bardziej wczuwam się w tę rolę
– W teatrzyku dla dzieci? Co więcej, to świetna zabawa dla całej rodziny
– Nie, w kantorze wymiany walut; zatem nie musisz się martwić.
Goryl i turystka
Grupa turystów zatrzymała się na skraju afrykańskiej dżungli. Nagle, co zaskakujące, zjawia się goryl, porywa jedną z turystek i znika z nią w dżungli. Po chwili, zatem, inna turystka mówi do wystraszonego przewodnika:
– Zupełnie nie rozumiem, co ten goryl zobaczył w tej zezowatej brzyduli; niemniej jednak, coś musiało go przyciągnąć
Synek Fąfary w ZOO
Fąfara mówi do sąsiadki:
– Mój synek zaczyna mówić, a ponadto wymawia już pierwsze słowa!
– Naprawdę? Zaskakujące, ale muszę to zobaczyć na własne oczy
– Tak. Kiedy byliśmy wczoraj w ZOO i zobaczył goryla, zawołał: „Tata, tata!”.
Goryl – łobuz
Jasio mówi do kolegi:
– Wczoraj w telewizji pokazywali, jak w warszawskim ZOO goryl wciągnął nauczyciela do klatki i dał mu w gębę; co więcej, wyglądało na to, że był naprawdę wściekły.
– Coś podobnego! Jednak skąd on wiedział, że to nauczyciel?
Dowcipy o gorylach: (c) DobryHumor.pl
Zobacz też:
>
>