Jabłka na wesoło. Śmieszne kawały i zabawne dowcipy o jabłkach. Dowcipne żarty na temat jabłek, które rozweselą każdego!
Największe jabłko świata
Na targach ogrodniczych, ogrodnicy przechwalają się, który z nich wyhodował w sadzie większe jabłko. Pierwszy mówi:
– My mieliśmy takie jabłko, że we dwóch musieliśmy je na pakę wrzucać.
Drugi mówi:
– My wyhodowaliśmy takie, że jak dojrzało, to drzewo się złamało.
Trzeci:
– A my wyhodowaliśmy takie jabłko, że jak je wieźliśmy wozem na targ, to przy postoju wyszedł z niego robak i zeżarł konia.
Ślimak i jabłka
Środek zimy. Ślimak włazi na pień jabłoni. Spostrzega go mrówka i mówi:
– A ty dokąd?
– Po jabłka.
– Przecież jest środek zimy i jeszcze nie ma jabłek.
– Spoko. Zanim wejdę na drzewo, już będą.
Robaczywe jabłko
Wisi jabłko na jabłoni. Nagle z jabłka wychyla się robak. Patrzy, a z drugiej strony wyłazi drugi robak.
– Cześć stary!
Na to ten drugi:
– Aleś głupol! Własnej d..y nie poznajesz?
Adam, Ewa i jabłko
Bóg rzekł:
– Kobieto, będziesz miała wielkie bóle podczas porodu. A ty mężczyzno będziesz przez całe życie ciężko pracował.
Adam rzekł:
– Ale Boże, to wszystko za jedno jabłko? Jutro ci przyniosę całą skrzynkę.
Kradzież jabłek
Jąkający się Jasio poszedł z kolegami do sadu na jabłka. Koledzy kazali mu stać na czatach.
– Jak zobaczysz, że ktoś się zbliża, to krzycz ”Chłop”.
Koledzy zbierają jabłka, nagle Jasio krzyczy:
– Chłop… Shłop…
Chłopaki zeskakują z drzewa i zaczynają uciekać, a Jasio kończy:
– Chłop… Chłop… Chłopaki, zostawcie mi kilka jabłek.
Mrówka i jabłko
Idzie mrówka pod jabłonią i spada na nią jabłko. Po wydostaniu się spod jabłka, mrówka mówi:
– Że akurat musiało trafić mi prosto w oko!
Wariaci jedzą jabłka
Do domu wariatów przychodzi inspekcja z ministerstwa Zdrowia. Wchodzą na pierwsze piętro, patrzą, a tam wszyscy wariaci liżą czerwone ściany.
– Co robicie? – pyta jeden z inspektorów.
– Jemy jabłka.
Wchodzą na drugie piętro, a tam wszyscy liżą żółte ściany.
– Co robicie?
– Jemy gruszki.
Wchodzą na trzecie piętro, a tam wszyscy siedzą na krzesłach obok zielonej ściany.
– Czemu nie jecie jabłek?
– Czekamy aż dojrzeją.
Dowcipy o jabłkach: Jabłka od sąsiada
Przychodzi Jasio do domu z workiem jabłek. Mama go pyta:
– Jasiu, skąd masz tyle jabłek?
– Od sąsiada.
– A sąsiad o tym wie?
– No tak, przez pół wsi mnie gonił.
Policjanci i ogryzki jabłek
Dwaj policjanci obserwują faceta jedzącego jabłka. Patrzą i zastanawiają się, dlaczego po zjedzeniu wkłada ogryzki do kieszeni. Podchodzą do niego i pytają:
– Dlaczego chowa pan te ogryzki?
– Panowie policjanci, coś wam zdradzę. Jak mi się nudzi, to wydłubuje pestki z ogryzka, zjadam je i wtedy jestem mądrzejszy.
Policjanci odeszli na bok, naradzili się, po czym wracają.
– Sprzeda nam pan te ogryzki? Damy panu stówę, może być?
Po transakcji, policjanci zaczynają zjadać pestki wydłubane z ogryzka. Nagle jeden mówi:
– Stefan, za tę stówkę to byśmy kupili kilkadziesiąt jabłek, zjedlibyśmy je i mieli kilkadziesiąt swoich ogryzków!
Facet do policjantów:
– O, zaczęło działać!
Jabłka na sośnie
Jasio z Małgosią spacerują po lesie. W pewnym momencie Jasio wchodzi na drzewo.
– Po co tam wchodzisz? – pyta Małgosia.
– Chcę zjeść spokojnie kilka jabłek.
– Ale to przecież sosna, a nie jabłoń
– Nie szkodzi. Jabłka mam w kieszeni.
Kosz jabłek dla królowej
Pewien szkocki właściciel dużego sadu posłał królowej kosz pięknych jabłek. Po kilku dniach przyniesiono mu z kancelarii królowej list z podziękowaniem. Szkot przejrzał list i zawołał:
– No dobrze, a gdzie mój kosz?!
Dowcipy o jabłkach: (c) DobryHumor.pl
Zobacz też:
> Dowcipy o ogrodnikach
> Kawały piłkarskie