Marchewkowy humor. Śmieszne kawały z marchewkami, dowcipne żarty na temat marchewek. Najlepsze dowcipy o marchewkach
Modyfikacje genetyczne
Podchodzi facet do stoiska z warzywami i pyta:
– Czy te warzywa są modyfikowane genetycznie?
Sprzedawca:
– A dlaczego się pan pyta?
Marchewka:
– No właśnie, dlaczego?
Marchewka, ogórek i penis
Siedzą sobie: marchewka, ogórek, penis i rozmawiają. Marchewka:
– Moje życie jest kiepskie. Jak tylko urosnę, wyrywają mnie, tną na kawałki i wrzucają do zupy.
Ogórek:
– To jest kiepskie życie?! Jak tylko urosnę, wrzucają do słoika z octem, a potem kroją i jedzą.
Odzywa się penis:
– To jeszcze nic. Jak ja urosnę, zakładają mi na głowę plastikowy worek, wciskają do ciemnego pomieszczenia i uderzają moją głową o ścianę, aż się porzygam i stracę przytomność.
Zagadkowe trzy marchewki
Mnich miał pole marchewek i codziennie ktoś kradł mu trzy marchewki. To było bardzo zagadkowe, wiec mnich zrobiłby wszystko, aby dowiedzieć się, dlaczego złodziej codziennie kradł akurat trzy marchewki. Pewnej nocy zaczaił się i czekał na złodzieja. Gdy wyrwał z ziemi 3 marchewki, zaczął uciekać, a mnich za nim! Niestety mnich nie był wysportowany i szybko stracił złodzieja z oczu.
Mnicha nadal ciekawiło, o co chodzi z tymi trzema marchewkami. Zaczął trenować bieganie, robił to każdego dnia, aż stwierdził, że może dogonić złodzieja. Zaczaił się na niego, czekał w nocy, złodziej wyrwał 3 marchewki i zaczął uciekać, a mnich za nim! Gdy byli przy ogrodzeniu, złodziej łatwo je przeskoczył, niestety mnich był kiepski w skakaniu. Złodziej uciekł.
Wtedy mnich obiecał sobie, że zacznie trenować skoki. Wytrwale trenował, wreszcie stwierdził, że dobrze skacze. Zaczaił się w mocy na złodzieja, czekał, wtem pojawia się złodziej, wyrywa z ziemi 3 marchewki i ucieka. Mnich za nim! Biegł bardzo szybko, przeskoczył za złodziejem przez płot, a zaraz potem złodziej wskoczył do rzeki. Na tym mnich zakończył pościg, bo nie umiał pływać. Jednak wciąż chciał rozwiązać tajemnicę kradzieży trzech marchewek. Nauczył się pływać i robił to naprawdę dobrze i stwierdził, że złapie złodzieja. Zaczaił się w nocy i czekał, pojawia się złodziej, łaps trzy marchewki i w nogi, a mnich za nim! Biegnie za złodziejem, potem przeskakuje za nim przez płot, potem płynie za złodziejem, wreszcie go dopada i pyta:
– Zanim zaprowadzę cię na policję, wyjaw dlaczego codziennie od tylu lat kradniesz z mojego pola trzy marchewki.
Złodziej:
– Powiem, ale obiecaj, że nikomu nie powiesz!
Mnich obiecał. I dotrzymał tajemnicy, więc do dziś nie wiemy dlaczego to robił.
Zajączek i zgniłe marchewki
Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
– Czy są zgniłe marchewki?
Sprzedawca odpowiada:
– Nie ma.
Następnego dnia zajączek znów przychodzi do sklepu i pyta:
– Czy są zgniłe marchewki?
– Nie ma.
Trzeciego dnia sprzedawca myśli sobie: “Pewnie dzisiaj też przyjdzie” i przyszykował dla zajączka trochę zgniłych marchewek. Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
– Czy są zgniłe marchewki?
– Są.
Na to zajączek:
– Saneeepid!
Dowcipy o marchewkach: (c) DobryHumor.pl
Zobacz też:
> Zadziwiające ciekawostki o marchewkach
> Dowcipy o meblach