Najlepsze dowcipy o psychiatrach
Mąż jest windą
– Panie doktorze, mój mąż wmówił sobie, że jest windą.
– Coś takiego… Koniecznie proszę go do mnie przyprowadzić.
– To niemożliwe, on nie zatrzymuje się na pana piętrze.
Dinozaur u psychiatry
Przychodzi dinozaur do psychiatry i mówi:
– Panie doktorze, wydaje mi się, że wyginąłem.
– Niech się pan nie przejmuje, dwa dni temu był u mnie mamut i skarżył się na to samo.
Psychiatra i krasnoludki
Do psychiatry wchodzi elegancko ubrany pan.
– Co panu dolega?
– W zasadzie nic, tylko ciągle łażą po mnie te wstrętne krasnoludki…
Lekarz widząc, że mężczyzna otrzepuje się rękami, krzyczy z oburzeniem:
– Tylko nie na biurko! Nie na biurko!
Filiżanka kawy
– Panie doktorze, z moim mężem coś nie w porządku. Po wypiciu kawy zjada całą filiżankę.
– Doprawdy całą?
– Nie, pozostawia uszko.
– To rzeczywiście dziwne, przecież uszko jest najsmaczniejsze!
Kleptomanka
Do psychiatry wchodzi jego stała pacjentka.
– Co słychać? Czy są jakieś zmiany, jeśli chodzi o pani kleptomanię?
– Tak, panie doktorze. Wcześniej przynosiłam do domu wszystko, co mi wpadło do rąk, teraz biorę tylko cenne przedmioty.
Wariat i naleśniki
– Panie doktorze, wszyscy twierdzą, że jestem nienormalny, bo bardzo lubię naleśniki.
– To całkiem normalne, ja także za nimi przepadam.
– Wobec tego zapraszam pana do siebie, mam trzy szafy naleśników!
Myśli samobójcze
– Panie doktorze, mój mąż już wiele razy myślał o samobójstwie.
– Dlaczego o samobójstwie? A od czego ja jestem?
Jestem dzwonkiem
– Panie doktorze, ciągle mi się wydaje, że jestem dzwonkiem.
– Dzwonkiem, powiada pan? Zapiszę panu pigułki, a jak nie pomogą, proszę do mnie zadzwonić.
Piszę listy
– Panie doktorze, piszę listy sam do siebie.
– Kiedy ostatnio napisał pan taki list?
– Wczoraj.
– A co w tym liście jest?
– Jeszcze nie wiem, dopiero jutro przyjdzie listonosz.
Moja żona oszalała
Przychodzi facet do psychiatry.
– Panie doktorze, moja żona chyba oszalała. Trzyma w domu dwadzieścia kotów! W domu jest potworny smród.
– Niech pan częściej wietrzy mieszkanie.
– Żeby mi wyfrunęło moich pięćdziesiąt gołębi?!
Dowcipy o psychiatrach: (c) DobryHumor.pl
Zobacz też:
> Dowcipy o kotach