Niespodzianki ciekawostki z humorem
Szczęśliwy człowiek
• Przez przypadek policja natrafiła na 64-latka mieszkającego pod Hrubieszowem. Przeszukano wszelkie możliwe bazy danych – człowiek ten nie figurował w jakichkolwiek spisach obywateli. Żadnego dokumentu, meldunku, jakiegokolwiek śladu jego istnienia. Trafiono wreszcie do jego rodziny. Zaginął 50 lat temu i byli przekonani, że nie żyje. Sprawę człowieka-nikt przekazano do stołecznego ratusza, zajmującego się nietypowymi sprawami i wkrótce dostanie dowód osobisty. „Mi jest dobrze, nie chcę zmieniać swojego życia” – wyznał najszczęśliwszy obywatel IV RP.
Niespodzianka po radomsku
• Mieszkaniec Radomia po powrocie zza granicy zastał swoje mieszkanie jakby inne niż przed wyjazdem. Otóż w tak zwanym międzyczasie zamurowano w jego mieszkaniu okna oraz odłączono prąd i wodę. Oto wyjaśnienie zagadki: ze względu na zły stan budynku, inspektor budowlany wydał decyzję o wyłączeniu budynku z użytkowania. Wszystkich lokatorów wysiedlono do lokali zastępczych, a o podróżującym poza Polską zapomniano.
Szczur w chlebie
• Polscy inspektorzy sanitarni mają pełne ręce roboty, bo konsumenci nieustannie zgłaszają im produkty spożywcze z niezwykłymi dodatkami. W zupce dla dzieci znaleziono śrubę, w chlebie zapieczono całego szczura, w kefirze ktoś znalazł dwie baterie-paluszki. W samej Warszawie rocznie do inspektorów trafia pół tysiąca takich ciekawostek, a tylko co piąty konsument zgłasza znalezisko.
Czarna niespodzianka
• Powiedzenie, że Zagłębie na węglu stoi, wcale nie jest przesadzone. Ekipa budowlana robiąca wykopy na jednej z ulic w Dąbrowie Górniczej, na głębokości kilku metrów dokopała się do pokładów węgla. Wieść o odkryciu lotem błyskawicy dotarła do okolicznych mieszkańców. Pojawili się z wiaderkami, łopatami i innym sprzętem i rozpoczęli regularną eksploatację złoża. Teraz całe Zagłębie z nadzieją w oczach i wiaderkami w rękach obserwuje kolejne ekipy robiące wykopy.
Szkielet w książce
• Wśród zakładek znalezionych w książkach oddanych przez czytelników do opolskich bibliotek są m.in.: bilety autobusowe, zużyte karty telefoniczne, zdjęcia, wykałaczki, grzebienie i pilniki do paznokci. Raz znaleziono też rybi szkielet i podpaskę. Jedna z opolskich bibliotek przygotowuje wystawę, na której znajdą się tego typu eksponaty.
Tęczowy Sosnowiec
• Dwadzieścia lat po tym, jak amerykańscy geje wybrali na swój symbol flagę w kolorach tęczy, to samo zrobiło miasto Sosnowiec. Od kilkunastu lat tęcza była symbolem Sosnowca, aż nieoczekiwanie niedawno postanowiono ten symbol zmienić na inny. Bo coraz większej liczbie osób tęcza kojarzy się z homoseksualistami. W Sosnowcu szukają teraz innego, mniej kolorowego symbolu.
Uczciwość nie popłaca
• 61-letni inżynier znalazł przed hotelem w Katowicach portfel z dokumentami. Był też numer telefonu. Zadzwonił, umówił się w sprawie oddania zguby, zasugerował że chce tzw. znaleźne czyli 150 złotych. Na miejscu oprócz właściciela zguby czekała na niego policja. Zamiast znaleźnego, znalazca będzie miał rozprawę sądową, bo rzekomo chciał wyłudzić pieniądze. Teraz uczciwi znalazcy już wiedzą co zrobić gdy coś znajdą. Zabrać do domu albo wyrzucić do kosza, bo można mieć poważny kłopot.
Niespodzianki ciekawostki – wybrane teksty z czasopisma Dobry Humor 2005-2007
(c) DobryHumor.pl


