podatki dowcipy kawały żarty humor
podatki dowcipy kawały żarty humor
w

Dowcipy o podatkach

Podatki dowcipy, kawały o podatkach, humor, żarty

Kontroler w sklepie

– Czemu jesteś taki smutny?
– Miałem dziś kontrolę w sklepie. Inspektor znalazł uchybienia w prowadzeniu księgi podatkowej i stwierdził manko na 5 tysięcy złotych.
– I co teraz zrobisz?
– Nic, muszę się z nim podzielić.

Podatki w Polsce

– Czym się różni Polska od innych państw?
– W każdym państwie są obywatele, a u nas podatnicy.

Papierosy i podatki

Do kiosku podchodzi facet i mówi:
– Poproszę paczkę Marlboro.
– Płaci pan 20 złotych.
– Dlaczego tak drogo?
– Bo 10 złotych kosztują papierosy, a 10 złotych to podatek od luksusu.
Nazajutrz przychodzi ten sam facet i bez słowa podaje 20 złotych. Kioskarka zwraca mu dychę.
– Co to? – dziwi się facet. – Znieśli podatek?
– Podatek dalej jest, tylko Marlboro nie ma.

Podatki w Polsce

Biegnie zajączek przez lasi spotyka ślimaka. Ślimak pyta:
– Gdzie lecisz?
– Ślimak, nie słyszałeś? Na naszą łąkę weszła izba skarbowa!
– I co?
– Uciekam, bo się nie wytłumaczę.Ja futro, żona futro, dzieci futra.
Ślimak przyśpieszył, spotyka bociana:
– Ślimak, gdzie się tak śpieszysz?
– Bociek, nic nie wiesz? Na naszą łąkę weszła izba skarbowa!
– I co?
– Uciekam, bo się nie wytłumaczę. Ja domek, żona domek, dzieci domki.
– Bocian w panice uciekł do Afryki, a tam spotkał pawiana:
– Bocian, co ty tu robisz? Przecież jeszcze nie sezon.
– Przyleciałem wcześniej, bo na nasze łąki weszła izba skarbowa. Boję się , że się nie wytłumaczę. Co roku wakacje za granicą, żona wakacje za granicą, dzieci wakacje za granicą.
– Ty, bocian, a gdzie to jest?
– W Polsce.
– A, słyszałem, że to kraj idealny dla mnie. Ja z gołą d..ą, żona z gołą d..ą, dzieci z gołą d..ą.

Pismo z Urzędu Skarbowego

Krawiec mówi do kolegi:
– Nasz Urząd Skarbowy chyba wkrótce splajtuje.
– Dlaczego tak sądzisz?
– Dostałem od nich wezwanie, żebym zapłacił podatek za trzydzieści par spodni, które uszyłem „na lewo”, a na dole wezwania pisze: „Ostatnie upomnienie”.

Synek Fąfary

Fąfara z niezadowoleniem obserwował, jak jego syn za każdym razem nakładał sobie na talerz więcej, niż mógł zjeść. Postanowił więc nastraszyć syna:
– Jeśli jeszcze raz nie zjesz wszystkiego, to złożę na ciebie doniesienie na policję!
Nazajutrz po obiedzie chłopiec poszedł na posterunek i pyta:
– Czy był tu dziś mój ojciec i złożył doniesienie, że nie zjadłem wszystkiego z talerza?
Policjant popatrzył na chłopca ze zdziwieniem, po czym uśmiechnął się i zażartował:
– Tak, chłopcze. Był tu twój ojciec ze skargą.
– Tak? To ja panu powiem, że on nie płaci abonamentu za telewizor, podatku za psa, a w piwnicy pędzi bimber!

Zagadka podatkowa

– Do jakich zwierząt zaliczamy psa?
– Do opodatkowanych.

Kontrola skarbowa w synagodze

W synagodze trwa kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta:
– Co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
– Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta. Raz w roku przysyłają nam świece za darmo.
– Aha.
Po chwili namysłu:
– A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
– Wszystko dokładnie zbieramy i wysyłamy do piekarza. W zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo.
– Aha.
Kontroler myśli, a potem znów pyta:
– A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
– Wszystkie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego, a oni raz w roku przysyłają nam ch**a na kontrolę.

Zajączek i kurczak

Zajączek spotyka oskubanego kurczaka i mówi:
– Widzę, że ty też płacisz podatki!

Podatki dowcipy: kontrola skarbowa

Do prywatnego kiosku przychodzi inspektor skarbowy na kontrolę. Po przejrzeniu pierwszego rachunku, mówi do kioskarza:
– Ilość czerwonych długopisów po przeliczeniu nie zgadza się ze stanem na rachunku. Jest ich o pięć za dużo.
Po przejrzeniu drugiego rachunku mówi:
– Tych czarnych długopisów jest o cztery za dużo.
Po przejrzeniu trzeciego mówi:
– Tych niebieskich długopisów jest o dziesięć za dużo.
Zdenerwowany kioskarz mówi:
– Przyszedł pan tu na kontrolę, czy na egzamin z matematyki?

Zagadka

– Jakie datki nie cieszą?
– Podatki.

Oszustwa podatkowe

Księgowy Jan zmarł i jego dusza staje przed Św. Piotrem.
– Niestety, popełniłeś straszny grzech. Oszukiwałeś na podatku PIT. Musisz to odpokutować. Wrócisz na Ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, zaniedbaną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda wytrzymać, wejdziesz do nieba.
Jan uznał, że pięć lat da się wytrzymać. Wrócił na Ziemię i żył z paskudnym babsztylem, którego mu Św. Piotr przeznaczył. Któregoś dnia zobaczył na ulicy złodzieja – kieszonkowca, w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że jego żona wydała mu się pięknością.
– Cześć! Jak to się stało, że masz taką paskudnicę?
– Zmarłem niedawno, św. Piotr powiedział że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na PIT. Kazał mi to odpokutować, przeżywając pięć lat na Ziemi z tym czymś, co koło mnie widzisz.
Panowie uścisnęli sobie dłonie na pożegnanie i obiecali się wspomagać się, gdy zauważyli gangstera idącego w towarzystwie nieprawdopodobnie pięknej kobiety.
– Cześć! Gdzie poderwałeś taką laskę?
– Szczerze mówiąc, nie wiem. Pewnego razu obudziłem się i leżała koło mnie. Od kilku lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną kobietę, bajeczny seks, cudownie prowadzony dom. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze po seksie ona odwraca się do ściany i mruczy: „Pieprzony PIT”.

Podatki dowcipy: (c) DobryHumor.pl

Partia Dobrego Humoru ciekawostki Good Humor Party

Good Humor Party (Eng)

dowcipy polityczne kawały polityka żarty humor satyra śmieszne rysunki

Dowcipy polityczne