Śmieszne kawały na temat Słońca. Dowcipne żarty ze Słońcem, zabawne dowcipy o Słońcu. Słońce na wesoło – najbardziej słoneczny humor pod Słońcem!
Słońce czy Księżyc?
Dwóch kumpli poszło do pubu, sączyli kolejne piwa i siedzieli tam do późna w nocy. Gdy wyszli, jeden spojrzał i niebo i mówi:
– Zobacz, jaki ładny Księżyc.
– To nie jest Księżyc tylko Słońce.
– Nie, Księżyc!
Kłócą się przez dłuższą chwilę, wreszcie postanowili, że werdykt wyda przechodzący obok facet.
– Kolego, powiedz. To u góry co świeci, to Księżyc czy Słońce?
– Nie wiem, jestem nietutejszy.
Tajemnica Księżyca
Słońce pyta Księżyca:
– Dlaczego jesteś taki blady?
– Ty też byłbyś taki blady, gdybyś całe życie pracował na nocnej zmianie.
Najkrótsze dowcipy o Słońcu
– Co robi blondynka, gdy Słońce świeci jej w oczy?
– Nakłada cień na powieki.
– Dlaczego Ziemia kręci się wokół Słońca?
– Bo nie może znaleźć miejsca na zaparkowanie.
– Jak jest różnica między teściową a Słońcem?
– Żadna. Na to i na to sposób patrzeć.
– Dlaczego życie na ziemi jest takie kosztowne?
– Bo w koszty te wliczony jest bilet dookoła Słońca.
– Czym się różni kobieta od Słońca?
– Jak Słonce zachodzi to widać, a jak kobieta zachodzi, to nie.
– Co jest bardziej potrzebne, Księżyc czy Słońce?
– Księżyc, bo w dzień i tak jest jasno.
– Jaki jest szczyt zaradności?
– Schować się przed prażącym Słońcem w swoim własnym cieniu.
– Co robi blondynka w czarnym kombinezonie na dachu?
– Opala się, bo czarny przyciąga Słońce.
Rosjanie lecą na Słońce
Amerykanin i Rosjan spierają się, kto ma najlepsze osiągnięcia w zdobywaniu kosmosu.
Amerykan:
– My jako pierwsi wysłaliśmy kobietę na Księżyc.
Ruski:
– A my jako pierwsi wysłaliśmy na Księżyc psa.
Amerykanin:
– My pierwsi wysłaliśmy bezzałogowy statek penetrujący powierzchnię Księżyca.
Ruski, po zastanowieniu:
– A my pierwsi polecimy na Słońce!
– Cha, cha, przecież was spali!
– No to my polecimy w nocy.
Zaćmienie Słońca
– Mamo, czy mogę iść na podwórko popatrzyć na zaćmienie Słońca? Wszystkie dzieci patrzą.
– Idź, tylko nie podchodź za blisko.
Blondynki na plaży
Leżą dwie blondynki na plaży i jedna mówi do drugiej:
– Co jest bliżej: Kielce czy Słońce?
– A widzisz stąd Kielce?
Dowcipy o Słońcu: Głuchy telefon
Pułkownik mówi do majora:
– Jutro o dziewiątej zero zero nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń. Będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak niczego nie będzie widać, żołnierze mają się zebrać w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
– Na rozkaz pułkownika jutro o dziewiątej nastąpi uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny, rozkaz co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
– Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie Słońca przez pułkownika. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
– Jutro o dziewiątej pułkownik zaćmi Słońce, co nie zdarza się każdego dnia. W wypadku wystąpienia innych okoliczności, pułkownik nie zaćmi Słońca tylko salę gimnastyczną.
Sierżant do kaprala:
– Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli w tym czasie będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, masz zebrać wszystkich na placu ćwiczeń.
Szeregowi miedzy sobą:
– Słyszałeś rozkaz? Jutro o dziewiątej będzie padał deszcz, a Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej.
– Serio? Niestety, nie zdarza się to każdego dnia.
Astronom i blondynka
Astronom opowiada blondynce o swojej pracy. Na końcu pyta:
– Czy wszystko pani zrozumiała?
– Prawie. Nie wiem tylko, jakie zaćmienie łatwiej panu wykonywać: Słońca czy Księżyca?
Dowcipy o Słońcu: (c) DobryHumor.pl / Superpress
Zobacz też:
> Chamskie dowcipy
> Najkrótsze dowcipy o zwierzętach